Phil Collins

Phil Collins

czwartek, 11 grudnia 2014

Powrót do przeszłości, czyli jak to wszystko się zaczęło...

Pewnego dnia będąc małym przedszkolakiem złapałam za kredkę i zaczęłam rysować... Ale to akurat robiło wielu z nas :)

Ja od zawsze lubiłam siedzieć nad czystą kartką i tworzyć przeróżne obrazki, chociaż wybitnie uzdolnionym dzieckiem nie byłam. Do dziś zachował się cały gruby segregator zawierający moje twory zebrane przez moją mamę, zaczynając już od tych popełnionych w 3 roku życia (kiedy będę u rodziców na święta to pochwalę się tymi pierwszymi "pieskami" :)). Podczas trwania lekcji, wykładów i zajęć posiadałam zawsze nieodpartą chęć "gryzdania" po zeszycie lub ćwiczenie zdolności rysowania oczu, nosów i ust. Nie oznacza to jednak, że nie uważam na to, co dzieje się na zajęciach, właśnie takie zajęcie czymś rąk i oczu pozwala bardziej mi się skupić na tym, co akurat mówi wykładowca.

Głębokie zainteresowanie rysowaniem przyszło dopiero w wieku nastoletnim (okres liceum) kiedy to zaczęłam interesować się kulturą japońską oraz Mangą i Anime. Wtedy marząc o zostaniu mangaką próbowałam rysować postaci japońskich kreskówek i komiksów.

 
 

(przykładowe obrazki mojego autorstwa)

I tak to sobie trwało przez około 2 lata, aż pewnego dnia przyszły studia i prezentacja o Januszu Korczaku. Jedna z koleżanek z którą byłam w grupie, znając moje zdolności, podsunęła sugestię, bym może taki portret dziadka Korczaka "machnęła". Reszta koleżanek również podchwyciła ten pomysł, wszystkie były zadowolone, tylko ja byłam przestraszona ;) Rysowanie mangi, a portretu to dwie zupełnie inne bajki, a dziewczyny nie mogły tego zrozumieć. Prawie brakowało, a bym odmówiła stanowczo. Jednak powiedziałam, że spróbuję...

I spróbowałam, i chyba nawet dobrze mi na tym wyszło. Co prawda Korczak nie był może zbyt okazały, jednak na plakacie z przyklejonymi dookoła sentencjami jego autorstwa prezentował się na tyle znakomicie, że pani prowadząca zajęcia powiedziała, że nie zaliczy mi przedmiotu bym tylko poszła potem na ASP ;)


Patrząc na ten portret dzisiaj, nie rozumiem co w nim było zachwycającego, ale mimo to byłam dumna z siebie ;D

Myślę, że na tym skończę dzisiejszą retrospekcję. Od następnych wpisów postaram się już czegoś Was nauczyć. 

Pozdrawiam,
M. 



środa, 10 grudnia 2014

Witam serdecznie! :) 

Istnienie tego bloga ma na celu ukazanie Wam mojej drogi do samodoskonalenia się w pasji, jaką jest rysownictwo portretów. Posty będą dotyczyć głównie tego zagadnienia, ale nie tylko, bo mam również wiele innych zainteresowań i może z którymś z nich będę chciała się pewnego dnia podzielić ;) 

Zatem zapraszam do obserwowania mojego bloga, a co odważniejszych zachęcam do złapania za ołówek - będziemy rysować! 



A pencil is a small thing
Irrelevant to most
But it can create anything


It can create images of a beautiful coast
It creates images that can change your life
It creates images that will withstand time

It creates words that make you feel alive
It creates words that can describe a crime
It tells a story of the past
While looking forward to the future

A pencil shows you a world which is quite vast
It can create images that are quite obscure
A pencil can defeat a sword
But it can also create a sword

So if you're ever down
And you are sitting in your room with a frown
Pick up a pencil
And let it guide you to a world
Beyond your wildest dreams



Pozdrawiam,
M.